Wpadłam na jakiegoś chłopaka.
-Uważaj trochę co? Jeszcze kogoś potrącisz-zaśmiał się.
-Sorry...-wymruczałam. Spojrzałam na niego. Fuck. Był przystojny. Dlaczego go nie kojarzę?
-Jesteś z Gryffindoru?
-Tak
-Ja też-uśmiechnął się. Fuck. Czemu nigdy go nie widziałam?-Gdzie siedzisz?
-Tam..z takim małym chłopaczkiem-wskazałam ręką na przedział.
-Może przysiądziesz się do mnie?
-Jasne-odparłam. Zabrałam swoje rzeczy i usiadłam koło chłopaka.
-Tak w ogóle to jestem Damien...Zapomniałem się przedstawić.
-Ja Cheryl-uśmiechnęłam się.
-Ty grasz w qudditcha prawda?
-Tak
-Bardzo dobrze ci to idzie
-Dziękuję-zarumieniłam się. Lubię pochwały. Nawet bardzo lubię.
<Damien? Sorka brak weny ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz