wtorek, 30 czerwca 2015

Od Schuyler i Gabriela cd: Alexa

Gdy Gabriel wciągnął mnie do przedziału po starciu z Cher, usiadłam naburmuszona pod oknem. Cisza jednak nie twała długo bo ktoś otworzył dzwi i spytał.
- Mogę? - chłopak o hebanowych włosach...
- Nie! Tak! - powiedziałam równo z bratem, ale nie dal za wygraną i powtórzył. - Tak. Pewnie.
Chłopak spojrzał na mnie a ja spiorunowałam go wzrokiem, jednak się nie zraził i przywitał z moim bratem jak ze starym przyjacielem. Gdy Gabriel na mnie spojrzał jego wyraz twarzy mówił " Jest spoko. Musisz się z tym zgodzić." Prychnęłam na niego i oznajmiłam.
- Jak sobie chcesz. - ale wyszło to raczej jak syknięcie. Chłopak popatrzył na mnie raz jeszcze i usiadł po stronie Gabriela.

Alex?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy