Dziewczyna według Damiena była całkiem miła, a w dodatku chyba się w niej zauroczył. W sumie nie zna jej zbyt dobrze, by takową rzecz zrobić, ale no cóż... jest zbyt piękną osobą. Jednak według niego szczególnie słodka była, gdy tak bardzo długo patrzyła się w jego oczy. Dopiero wtedy zauważył jakie ona ma oczy – piękne, błękitne oczy, które wyglądały jakby miały drugie dno. Jednak Damien opanował się i odwrócił wzrok, żeby nie było, że wyjdzie na jakiegoś taniego podrywacza, czy... coś w tym stylu. Po chwili rozległ się dźwięk płomykówki. Damien dopiero teraz zorientował się, że nie ma przy nim Hunter’a. Po dosłownie sekundzie sowa siedziała mu na ramieniu.
-A o to Hunter – powiedział chłopak wskazując dłonią na płomykówkę
Dziewczyna przyjrzała mu się z bliska i palcem pogłaskała go po szyi. Zwierzak z zadowolenia przymrużył swoje złote oczka.
-A Ty masz swojego zwierzaka? – spytał po chwili chłopak przyglądając się dziewczynie
Cher?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz