Gryfonka próbowała mi dopiec, ale ja wiedziałam, że jestem jedną z najlepszych. Zmierzyłam ją od stóp do głów i uniosłam brew. Po czym zaśmiałam się złowieszczo.
- Naprawdę, uważasz, że Gryffindor jest lepszy od Slytherinu? A wszyscy mówią, że jesteś inteligentna. Godryk Gryffindor nie prowadził selekcji, dlatego w większości jesteście Szlamami. - to musiał usłyszeć mój brat, bo wyszedł z przedziału i odparł.
- Schuyler, odpuść. Nie jest tego warta i Gryffindor też. - teraz zwrócił się do Cher. - Może i jesteście dobrzy, ale przyznaj się do porażki, wasz ostatni mecz z nami nie poszedł za dobrze co? Gdybyś tylko złapała znicz tuż przed Schuyler... Byłby remis. Mieliście chyba nie najlepszy dzień. A może pamiętasz mecz z Krukonami, albo z Puchonami. Wtedy również My wygraliśmy. Pogódź się z tym, że masz ostrą konkurencję. W przyszłym roku, Schuyler i ja będziemy grali w lidze Brytyjskiej. - Wziął mnie pod ramię i wciągnął do przedziału zostawiając Gryfonkę ze zdziwieniem i upokorzeniem na twarzy.
Cher? ( wybacz ja bronię Slytherin ;33 )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz