środa, 1 lipca 2015

Od Erin do: Alex'a

Byłam w lesie i czułam się, jakby ktoś mnie śledził. Nie ważne czy znikałam, czy się w coś zamieniałam... nie widziałam sprawcy, za to on mnie tak. Nie mogłam się pozbyć tego uczucia... Byłam nie tylko w lesie, ale i w mieście, łące, w budynkach, a nawet jako rybitwa nad wodą, gdzie nic nie ma prócz wody, tak samo w chmurach, gdzie nic nie ma prócz chmur. Zrozumiałam, że ten ktoś musi mieć moc latania czy lewitacji, a do tego albo się tak dobrze kryję, albo ma moc niewidzialności. W końcu dałam sobie spokój i nad ranem wróciłam do siebie. Nie wiem czy ten ktoś nadal mnie śledził aż tu, czy co. Weszłam do siebie. Ogarnęłam się, po czym coś zjadłam. Słońce się pojawiło, przez co zasłoniłam żaluzję. Szkoda, ze nie jestem cieniem tak... naturalnie. Wtedy słońce by nie robiło na mnie nic wielkiego... Praktycznie bym mogła chodzić w dzień jak i w nocy po mieście i lesie i gdzie tylko ze chcę. Usiadłam nad łóżko i się położyłam. Czułam się jakoś bezsensu... wtedy zamek w drzwiach się przekręcił, chociaż był zamknięty. Ktoś się włamywał... Wzięłam patelnie w jedną dłoń, gdyż bardziej zaawansowanej broni nie posiadam. Stanęłam przy drzwiach. Gdy drzwi się otworzyły, nikogo tam nie było. Może ktoś sobie robi żarty. Odłorzyłam "narzędzie" i zamknęłam drzwi. Wtedy wyczułam dobrze znany mi zapach...
- Zwiazek Zabójców... - szepnełam do siebie. Gdy się odwróciłam, zobaczyłam tylko ciemność i spadłam na coś twardego...
Otworzyłam oczy. Coś mnie strasznie piekło. Byłam przkuta do jakiejś ściany, na słońcu, a wokół było jakieś zbiorowisko...

Otworzyłam oczy. Kolejny dziwny sen... Jak zawsze. Znaczy ten w porównaniu z innymi, jest dosyć normalny. Ze snu obudziło mnie moje małe zwierzątko.
- Cześć malutki.
Powiedziałam zaspana. Budzi mnie zawsze godzinę przez lekcjami. Ubrałam się, odświerzyłam, wzięłam książki i zeszłam po schodach do sali, gdzie minutę później, odbywały się lekcję wróżbiarstwa. Mieliśmy dzisiaj usiąść w parach i odczytać nawzajem sobie przyszłość. Nie znałam nikogo, więc czekałam, aż wszyscy się dobiorą. W końcu gdy wszyscy znaleźli sobie parę, usiadłam z jakimś chłopakiem.
- Cześć. Erin jestem.
Uśmiechnełam się delikatnie do chłopaka.

<Alex?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy