czwartek, 26 maja 2016

Od Prim cd: Gabriel'a

Prim nie odwzajemniła gestu chłopaka, ale zbliżyła się do niego. Dystans między nimi zmienił się diametralnie w ułamku sekundy. Byli bardzo, bardzo, bardzo blisko siebie. Ich twarze dzieliły ledwie milimetry... i wtedy dziewczyna uderzyła mocno Gabriela w to zdrowe ramię.
- Auć, a to niby za co?! - krzyknął do niej. Jego mina była komiczna, na twarzy widoczny był szok.
- Za to, że tak mnie nastraszyłeś, głupku. - fuknęła Primrose, krzyżując ręce na piersi i odwracając się do niego tyłem, z miną obrażonej damy.
- Co...? - Gabriel nie wiedział o co jej chodzi. Był zdania, że powinna się cieszyć, bo przecież jest zdrowy i zostaje w Hogwarcie, a tu takie coś...
Prim odwróciła się w jego twarzą w jego stronę. Jej mina nadal była nadąsana, by po chwili zmienić się w coś co mogło przypominać cień uśmiechu.
- Żartowałam. - powiedziała ze śmiechem - Naprawdę się cieszę, że jednak zostajesz.
- Ja też. - odparł tylko. - Wiesz, to co powiedziałem wcześniej... - nie dokończył, bo Prim mu przerwała.
- Rozumiem. Też nie chciałabym cię stracić. - powiedziała Prim. - Co nie zmienia faktu, że obrażałeś się na mnie jak pięcioletnie dziecko i jestem na ciebie o to zła.
- A ty nosiłaś się po szkole z tym Jacksonem i...
- On jest gejem! - krzyknęła Primrose - I bardzo fajnym facetem, ale to gej. Nie mów, że to o niego byłeś zazdrosny...
Gabriel nie odpowiedział nic, tylko odwrócił głowę w drugą stronę.
- Ojej, byłeś zazdrosny? Naprawdę? To o to chodziło... nie przejmuj się, ciebie lubię bardziej. - a wszystko o mówiła śmiejąc się.
- Nie wierzę. - powiedział nagle Gabriel.
Prim spoważniała od razu i spojrzała na niego.
- Nie wiedziałem, że potrafisz się śmiać.

Gabriel?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy