- Chcesz iść ze mną na ten bal? – a po namyśle stwierdziłem.
– Zachowujesz się tak jakbym był trędowaty? Zrobiłem coś nie tak? – byłem pewien,
że ja i Erin się przyjaźnimy, ale ona zaczyna mnie odtrącać. Milczała, nawet
nie spojrzała mi w oczy. – Oh… - mruknąłem i odwróciłem się na pięcie, ruszyłem
żwawym krokiem w stronę szkoły, nie odwróciłem się, gdy parę razy mnie
zawołała. Przecież jeszcze niedawno cieszyła się, że idziemy razem, a teraz?
Nie wiem co jej się stało, ale przyznaję nie było to miłe. Przeszkadza jej
różnica wieku? Przecież się tylko przyjaźnimy… Przynajmniej z mojego punktu widzenia.
Po chwili namysłu odwróciłem się jednak i podszedłem ponownie do dziewczyny.
- Przeszkadza ci różnica wieku? A może po prostu uważasz, że
nie powinniśmy się przyjaźnić? – desperacko próbowałem do niej dotrzeć, ale ona
dalej milczała.
Erin?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz