Uśmiechnąłem się szeroko i odparłem.
- Nie ma sprawy, moja siostra codziennie ma jakieś odchyły dlatego nauczyłem się tolerować zachowania ludzi. Każdy z nas się czegoś boi, ty pewnie z resztą też i chyba nawet domyślam się czego, ale to nie jest ważne. - dziewczyna siedziała przez chwilę skołowana.
- Rozumiem. - odparła i lekko się zamyśliła.
- No w każdym bądź razie nie martw się, nie uraziłaś mnie. - szturchnąłem ją lekko w ramię i powoli wstałem, otrzepałem ubranie i pomogłem jej wstać. - Zapytałbym czy Cię odprowadzić, ale fakt faktem, że idziemy w tą samą stronę. - uśmiechnąłem się półgębkiem i ruszyłem wolno za nią. - Może zdradzisz mi jednak swój sekret. - zagadnąłem, choć wiedziałem jak to jest, gdy rodzice wywierają na Ciebie presję, jednakże z czystej grzeczności wolałem zapytać. Wahała się przez dłuższą chwilę, a potem spojrzała na mnie z ukosa. - Nie wstydź się, to nic takiego. - odparłem, ale chyba źle dobrałem słowa, bo na jej ładnej nieskazitelnej twarzyczce pojawił się lekki grymas urazy. Stwierdziłem, że nie będę się odzywać, dam jej czas żeby przemyślała czy aby na pewno chce jeszcze ze mną rozmawiać.
Prim? ( wybacz, że tak słabo, ale chyba ta wena z wczoraj się wypaliła :/ )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz