piątek, 22 kwietnia 2016

Od Gabriel'a cd: Prim

Czy ona właśnie przyznała przed tymi chłopakami, że ze mną sypia? Jackson, ten blondyn, którego Prim uniosła Levicorpus'em. Nie zamierzałem mu współczuć, wręcz przeciwnie jeszcze podszedłem do niego, a że jego twarz była na wysokości mojej przyłożyłem mu z pięści, polała by się krew gdyby nie to, iż zwisał głową w dół i ją połykał. Nienawidzę takich ludzi jak on. Też jestem ze Slytherinu, ale nie mam jakoś problemu z czarodziejami pochodzenia mugolskiego. Wyszedłem z dormitorium i poszedłem usiąść przed kominek. Nie lubię wspominać o Vivienne, przynosi mi to ogromny ból,usiadłem po turecku i wpatrywałem się w ogień, szczerze mówiąc uspakaja mnie to. Wspomnienia... mawiają " Czas leczy rany ", a tak naprawdę czas tylko przysłania nam to co kiedyś było. Nie wiem co Primrose miała na myśli, ale chociaż to pomogło mi się oderwać od przeszłości, bo zacząłem rozmyślać i układać sobie wszystko w głowie od nowa. Znając Jacksona i jego przydupasów Prim nie będzie miała życia, ciągle będą jej dogadywać, choć tu przyznaję ma u nich dużego plusa za bycie ze Sltherinu i w dodatku czystej krwi. Po pewnym czasie wstałem i wróciłem do dormitorium ten idiota dalej wisiał i o dziwo dalej żyje więc odwołałem zaklęcie przez co chłopak spadł z impetem na podłogę. Prawdopodobnie nie miał wstać i mi przywalić, bo nawet się nie ruszył po upadku. Jako że byłem w dresach stwierdziłem, że nie będę się przebierał i od razu położyłem się spać, męczyły mnie koszmary, strasznie się kręciłem, aż w końcu nie wytrzymałem i poszedłem do dormitorium dla dziewcząt, wślizgnąłem się po cichu i odszukałem łóżka Prim, nie chciałem żeby wszystkich obudziła więc najpierw delikatnie zatkałem jej usta, a dopiero potem szepnąłem.
- Prim... Prim, proszę obudź się... Potrzebuję Cię choć na chwilę... - dziewczyna wzdrygnęła się przestraszona i na szczęście rozpoznała mnie i nie zaczęła krzyczeć to najważniejsze. - Wybacz, że cię męczę, ale nie mogę... nie potrafię... - uciszyła mnie jednym gestem, a mianowicie przytuliła moją głowę do swojego ciała, już i tak kucałem więc mogłem się w nią wtulić.


Prim? ( ojojoj ciekawie będzie :> )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy