Nie lubię, gdy ktoś przygląda się mojej osobie za długo. Oczywiście uwielbiam być w centrum uwagi, a inni z chęcią mnie nią obdarzają. Zmarszczyłam brwi i spojrzałam w górę na Frosta.
- Ekhem. - usłyszałam za sobą, odwróciłam się i zmierzyłam całkiem przystojnego Ślizgona. - Masz już partnera na bal? - zapytał i lekko się uśmiechnął.
Był nawet przystojny, więc się uśmiechnęłam.
- Nie, właściwie nie. - a jego uśmiech diametralnie się rozszerzył, co ujawniło słodkie dołeczki w policzkach.
- To może poszłabyś ze mną? - zapytał i spojrzał mi w oczy. Słodkie.
- Hm, raczej nie pójdzie z tobą, bo idzie ze mną. - powiedział Alex zanim zdążyłam odpowiedzieć.
- Nie wtrącaj się. - warknełam do niego i odwróciłam się z powrotem w stronę Ślizgona. - Z chęcią, ale przypomnij mi swoje imię. - Czyli jednak potrafię być miła.
- Jack. - odparł, a potem dodał. - Jack Force. - Mina Alex'a była bezcenna.
Alex?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz