Zerwałem się do pozycji siedzącej.
- Wszystko w porządku? - Szepnąłem oglądając twarz Viv.
- Tak, to tylko kaszel. - Tym razem nie kłamała.
- Nie możesz zasnąć? - Dopytywałem.
- To nic takiego. Śpij dalej. - Powiedziała, pocałowałem ją w czoło i szepnąłem.
- Ty też spróbuj zasnąć. Będziesz jutro, bardzo zmęczona.
Viv?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz