W dniu piątek, 4 września 2015 Duss ia <duss1908@gmail.com> napisał(a):
Chwyciłem ją za nadgarstki żeby nie skoczyła do nich z pazurami.- Vivienne, opanuj się. - Mruknąłem jej to do ucha. Stopniowo zaczęła się uspakajać i przestała się że mną szarpać. - Tylko ty, pamiętasz? - Dodałem.
- Wiem, ale nie chcę żeby mnie tak lekceważyć. - Odpowiedziała.
- One cię podziwiają, bo masz coś czego nikt inny nie dostał. - odparłem i pogładziłem ją czule po policzku.
- Kocham Cię. - Powiedziałem głośno tak, aby Ślizgonki usłyszały.
Viv?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz