-Kochasz ją?-parsknęły dziewczyny.-Co prawda tk zwykła nic nie warta szlama ale nawet takiej szlamy się tak nie okłamuje
W jednej chwili znalazłam się tuż przy dzoewczynie a moja różdżka na jej szyi
-Jeszcze...jedno...słowo..a...pożałujesz!-warknęłam. Opuściłam różdżkę a ślizgonki uciekły w popłochu
-Może powinnaś zastanowić się nad założeniem klubu "Zastraszanie i grożenie młodszym Ślizgonkom"?-zaśmiał się chłopak.
-To wcale nie jest śmieszne-prychnęłam i odgarbęłam włosy doo tyłu. Podeszłam do Gabriela, który pocałował mnie w czoło.
-Odprowadzić cię?
-Jeszczs pytasz?
-Czasem się ciebid boję-powiedział chlopak.
-I dobrze. Masz czego-uśmiechnęłam się i pocałowałam go w czubek nosa.
Gabriel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz