Obudziłam się. Gabriel też nie spał
-Która godzina skarbie?-zapytałam przeciągając się.
-Pierwsza w nocy-odparł.
-Przespaliśmy prawie cały dzień?-zapytałam ziewając.
-Prawie-odpowiedział całując mnie w głowę. Położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Słyszałam bicie jego serca. Było takie równomierne...Objął mnie reką i szepnął...
Gabriel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz