- Do mnie. - odparłem i miotła posłusznie uniosła się do mojej ręki. Uśmiechnąłem się pod nosem. Pani Hooch skinęła z aprobatą i poszła dalej. Ci, którym się już udało czekali na tych, którzy dalej próbowali. W końcu nauczycielka kazała nam wystartować i ustawić się na swoich pozycjach, chwilę jeszcze czekaliśmy na trójkę młodszych uczniów i już zaczynaliśmy.
Erin?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz