Pocałowałam chłopaka w policzek i położyłam się obok niego. W mgnieniu oka zasnęłam.
Rano obudziłam się dość późno jak na mnie. Była 9.30. Spało mi się wyjątkowo dobrze. Przetarłam oczy wierzchem dłoni. Gabriel już nie spał. Stał przy oknie i czytał jakiś list
-Widzę, że jesteś rozchwytywany-powiedziałam i lekko ziewnęłam-Od kogo tym razem?
-Od Schuyler
-Co pisze?-zapytałam zaciekawiona.
<Gabriel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz