Znaczy...No wiesz...Z nim też źle się czułam
-Jasne kochanie-szepnął całując mnie w głowę.
***
Po lekcjach kierowałam się z Gabrielem w stronę jeziora. Nagle na naszej drodze stanąl ktoś kogo w ogóle się nie spodziewałam.
-Vivienne!Jak dawno cię nie widziałem! Jesteś jeszcze piękniejsza niż byłaś!
Przed nami stał wysoki blondyn o piwnych oczach. Louis Cox. Chłopak, z którym kiedyś chodziłam.
-Cześć Louis...Eee..Czemu przyjechałeś do Hogwartu?-byłam zaskoczona. Bardzo. Louis zmierzył wzrokiem Gabriela.
-Od kiedy zadajesz się ze Ślizgonami?-zwrócił się do mnie, udając, że Gabriel to powietrze.
-To mój chłopak. Gabriel van Alen.
Gabriel skinął głową.
-To co Vivi idziemy się przejść?-zapytał Louis nie zwracając uwagi na Gabriela.
-Właściwie idę teraz z Gabrielem-powiedziałam ściskając dłoń chłopaka dając mu do zrozumienia, że nie chcę iść z Louisem. Wolę zostać z nim. Z Gabrielem.
Gabriel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz