-Może po prostu się przejdziemy?-zaproponowałam.
-Jasne, jeśli chcesz-uśmiechnął się. Chwyciłam jego dłoń i poszliśmy.-Strasznie cię kocham, wiesz?
-Oj no wiem-zaśmiałam się.-Ja ciebie też
Wiatr był coraz zimniejszy. Powoli pierwsze płatki śniegu spadały na ziemię. Doszliśmy prawie pod Wrzeszczącą Chatę. Usiedliśmy pod jakimś drzewem. Przytuliłam się do chłopaka
<Gabriel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz