czwartek, 13 sierpnia 2015

Od Viv c.d: Gabriela

Tak. To była moja wina. Wszystko tylko moja wina. Co prawda nienawidziłam tej Schuyler ale wiem jaki to ból. Usiadłam w pierwszym lepszym przedziale. Siedziała tam Alice
-Co pokłóciłaś się z chłopakiem? Nie ma Gabriela to w magiczny sposób przypominasz sobie, że masz przyjaciółkę prawda?-zapytała naskakując na mnie.
-Ja nie rozumiem o czym ty mówisz-prychnęłam.
-O czym mówię?! Znalazłaś sobie chłopaka to już o mnie nie pamiętasz! Kiedy ostatnio byłaś ze mną na przykład w bibliotece? Kiedy chociaż ze mną rozmawiałaś? TAK SIĘ PUCHONI NIE ZACHOWUJĄ!-krzyknęła. Teraz sobie uświadomiłam. Zaniedbywałam moją przyjaźń.
-Przepraszam Alice-szepnęłam.
-Na nic mi teraz twoje przepraszam! Nie chce cię już widzieć! Wynoś się z tego przedziału!-krzyknęła wstając. Wyszłam. Tak zdecydowanie jestem do niczego. Sprawiam ból każdej osobie, którą spotkam na swej drodze. Szłam korytarzem próbując znaleźć sobie wolny przedział
-Tu jesteś kochanie-powiedział Gabriel, który znalazł się za mną-Chodź idziemy usiąść.
-Naprawdę chcesz ze mną siedzieć? Po tym co stało się twojej siostrze?

<Gabriel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy