Czułam jak oblewam się rumieńcem. Uśmiechnęłam się pod nosem
-Na co tak patrzysz?-szepnęłam.
-Na ciebie
-To akurat wiem-lekko się zaśmiałam.-Na co konkretnie?
-Jesteś taka śliczna...
-Ja?
-Nie ma tu nikogo innego-powiedział całując mnie w czoło.
-Wiesz co? Pojutrze będzie można znowu jechać do domu na tydzień...Chcesz jechać ze mną?
<Gabriel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz