Spytała mnie czy nie chciałbym z nią pojechać na tydzień do jej rodziny. Moi rodzice będą temu oczywiście przeciwni.
- Oczywiście, jeśli to nie byłby kłopot. - odparłem, a Vivienne rozpromieniała.
- To żaden problem! - uśmiechnąłem się widząc ją szczęśliwą, ale szybko pomarkotniała. - Ale twoja siostra... Twoi rodzice.
- To nie problem. - odparłem.
Viv?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz