- Zacznij od tego gdzie można je spotkać. - odparłam nie chcąc żeby męczył się długo nad tak łatwym wypracowaniem.
- Ah, tak. Dzięki. - odparł i szybko naskrobał parę zdań, a potem jeszcze kilka i jeszcze, aż w końcu zapisał cały pergamin. Wiedział, że mu się przyglądał, umiem czytać mowę ciała, a jego szyja lekko drżała. Uśmiechnęłam się pod nosem.
★Kilka dni później★
Stałam tuż obok wrót zamku i przeglądałam podręcznik. A potem poczułam, że ktoś unosi mnie nad ziemię. Krzyknęłam ze zdziwienia jak i przerażenia, bo chłopak okręcił się parę razy i podrzucił mnie tak, że czułam się jakbym spadała. Alex. Pomyślałam, tylko jemu mogło to przyjść do głowy. I rzeczywiście okazał się nim, gdy tylko moje nogi dotknęly ziemi dostał ode mnie w ramię.
- Hej, a to za co? - spytał uśmiechając się łobuzersko. - Chciałem ci tylko podziękować, bo z wypracowania, w którym mi pomogłaś dostałem wybitny. - uśmiechnęłam się do niego i poprawiłam rozwiana włosy.
- Gratuluję. - odparłam podnosząc podręcznik, który upadł, gdy chłopak mnie podrzucał. - Ale trochę przesadziłeś z tą radością. - powiedziałam to, ale podobało mi się.
Alex?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz