środa, 12 sierpnia 2015

Od Viv c.d: Gabriela

-Pewnie, pamiętam-powiedział ściskając moją dłoń.
-Chcielibyśmy porozmawiać na osobności-wysyczała do mnie Schuyler.
-Ależ nie ma potrzeby. Vivienne może zostać-odpowiedział dobitnie chłopak.
-Chciałam ci przedstawić taktykę na kolejny mecz. Jeszcze powie tej swojej niedorobionej drużynie puchonów-prychnęła dziewczyna. Tego było za wiele.
-Nasza drużyna jest bardzo dobra-warknęłam.-Jeszcze zobaczysz, że wygramy kolejny mecz.
-Gabriel możesz wychodzić!-rozległ się głos pani Pomfrey.
-Och.. To dobrze. Może się przejdziemy Viv?-zapytał wstając z łóżka.
-Pewnie-uśmiechnęłam się.
-To idziemy... Zobaczymy się później Schuyler-powiedział. Chwycił mnie za rękę i wyszliśmy przed szkołę. Po drodze zobaczyliśmy ogłoszenie

"Tydzień będzie wolny! Uczniowie jeśli chcą mogą wrócić na tydzień do swoich domów. Oczywiście można zostać w Hogwarcie."

Wpadłam na pewien pomysł. Gdy usiedliśmy nad jeziorem zaczęłam nieśmiało temat
-Gabriel...Bo ja sobie pomyślałam...
-Tak?
-No jak możemy wrócić na tydzień do domu...To czy nie chciałbyś...No wiesz...Jechać ze mną do mojej mugolskiej rodziny...?


<Gabriel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy