- Nie, ja się prześpię na podłodze. - uśmiechnąłem się i usiadłem na łóżku, a ona przysiadła się. Było już późno, ale chyba nie byłem zmęczony. - Mogę się położyć? - spytałem.
- Nie bądź nie mądry, oczywiście, że możesz. - tak też zrobiłem opadłem na jej miękkie poduszki i pociągnąłem dziewczynę za sobą tak, że głowę położyła na moim torsie. Odszukałem jej lewą rękę i splotłem ze swoją prawą, uniosłem głowę i cmoknąłem ją w czubek brązowej czupryny.
- Kocham cię. - wyszeptałem, a potem urwał mi się film, chyba zasnąłem, a ona w moich ramionach ze splecionymi dłońmi.
Viv?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz